27 marca 2013

Moja torebka i RHSy *.*



Postanowiłam wziąć przykład z Shindy’ego i zanudzić Was notką dotyczącą mojej torebki. xD
Moja torebka wygląda tak: 

Jest w kształcie książki. Uwielbiam torebki, szczególnie te nietypowe. Marzy mi się również w kształcie serduszka. :3

W środku mam taka maleńką kosmetyczkę:

Noszę w niej krem do rąk (mam bardzo wrażliwą skórę, która pęka od zimna T.T), ochronną pomadkę do ust (tak, tak jak Shindy ;3) oraz pilniczek do paznokci (uratował mi życie w szpitalu, gdzie nie można było mieć tych ostro zakończonych…). Aha, i osobom, które również mają problemy ze skórą bardzo polecam ten krem. Świetnie nawilża i chroni dłonie (Boże, jaka reklama xD, no ale ten post ma być choć w minimalnym stopniu przydatny…)

Noszę również kalendarz:

Dostałam go od mamy. Ona ma identyczny. Są w nim zawarte porady i dobre myśli, jak zaakceptować siebie, być szczęśliwym człowiekiem itd.

Noszę również portfel, który dostałam od rodziców, gdy… kończyłam podstawówkę. xD Ale uwielbiam Snoopy’ego, więc sami wiecie. Poza tym lubię ten portfel. ^^

A teraz moje nowe buciki, które przyszły do mnie wczoraj. ^^





Wyszłam w nich dzisiaj na spacer i... omal się nie zabiłam. Są bardzo wygodne, ale będę musiała nauczyć się w nich chodzić. W ogóle chodzenie w nich przypomina stąpanie po gąbkach. xD To przez to, że platforma jest z pianki. 

 Mój strój ze spaceru. :3



26 marca 2013

Co noszę w torebce... by Shindy

Hej, z tej strony Shindy. ^.^V


Skoro już włamałem się na bloga Niki, to coś naskrobię. 
Zainspirowany filmikami dotyczącymi zawartości torebek, postanowiłem stworzyć coś podobnego i umieścić to na swoim blogu. Ale dlaczego nie umieścić by tego tutaj? 
Moja torebka wygląda tak: 
TOREBKA

Torebka jak to torebka. 

Kenzo: Chciałem tylko zauważyć, że jest damska. 

Nikt cię tu nie zapraszał! Wypierdalaj! >.< 
Bardzo lubię tę torebkę. Dostałem ją od mamy...

Ke: Bo cię nie było stać, co nie? 

Koleś nie wnerwiaj mnie! >.<

Ke: To podróba! Na stówę podróba!

Jeszcze jedno słowo...
W mojej torebce noszę: 

JAKIEŚ TAKIE DZIWNE COŚ NA ALERGIĘ

Żeby oczy nie swędziały od pyłków...

Ke: Jakich pyłków, imbecylu?! Ziąb na dworze, śnieg na drzewach! Gdzie tu widzisz pyłki?!

Powiedziałem, że masz wypierdalać! =.="

ŁADOWARKA, MP3, BALSAM, POMADKA DO UST

Ke: Kurwa, to się nie dzieje... POMADKA DO UST?! No ale czego ja się spodziewałem po kimś, kto nosi damską torebkę? Fakt, że to podróba niczego nie zmienia. 

To pomadka ochronna, jakbyś nie zauważył, deklu. Chroni usta przed zimnem. 

Ke: Przed chwilą pierdoliłeś o jakiś pyłkach, a teraz nagle ci zimno?!

Zignorujmy go... 

DUŻO, BARDZO DUŻO TABLETEK NA BÓL GARDŁA

Ke: No i po chuja ci tyle tabletek? Głosu i tak sobie tym nie poprawisz.

JAKIEŚ PIERDOŁY

Ke: Nie skomentuję. Nie dość, że syfi w naszym domu i przynosi jakieś gówna, to ma również burdel w torebce. =.=

MASECZKA NA RYJ I JAKIEŚ DZIWNE COŚ, NIE PAMIĘTAM CO...

Ke: Tak, zakryj tę swoją paskudną mordę!

 PORTFEL

A taki sobie zwyczajny portfel. 

Ke: Kurwa, jaki brudny!

=.=

PORTFEL NR 2

Mam tyle pieniążków, że w jednym się nie mieszczą. :3

Ke: Taa... Ale i tak skąpię na oryginał Louis Vuitton...

WNĘTRZE PORTFELA

Ke: Ale bida... 

No, to wszystko. ^ ^ Mam nadzieję, że wam pomogłem. 

Ke: Niby, kurwa, w czym? Zanudziłeś nas tylko...

Balsam oraz pomadka pięknie pachną i są bardzo wydajne. 

Ke: Już pędzę kupić! =.= 

Może uda mi się namówić Nikę by zrobiła podobny post. ^ ^

Ke: Najpierw musisz ją błagać o przebaczenie za to, że bez jej zgody wszedłeś na jej bloga.

To wszystko. Bai. :*




19 marca 2013

Boss i jego dziwki oraz kreska Niki kiedyś i dziś...

Hej, znów miałam przerwę w pisaniu. Ale! Mam usprawiedliwienie. Po prostu dużo rysowałam. ;] Dobra, to żadne usprawiedliwienie... :c
Na przeprosiny macie moje rysunki. Taa... niezłe przeprosiny... Czekoladę byś chociaż dała, a nie...
Tu macie Dobro i Zło...

Są różne teorie na temat tych postaci...

A teraz uwaga... To może być bolesne dla Waszych oczu...:










 Stary rysunek Niki. Wahałam się, czy aby na 
pewno to dodać... Tak, tak Nika kiedyś rysowała.
Masakra, to mało powiedziane...

Więc postanowiłam narysować to jeszcze raz:
Oto efekt. Nie jest super, ale lepsze niż poprzedni...

Dla porównania... Matko Boska, jak ja mogłam tak rysować?!

Pan i jego dziwka. ^ ^

Świeżutki, jeszcze ciepły portret hide.

Oraz tytułowy boss w towarzystwie swoich dziwek. :3

No, to by było na tyle. Nie mam pomysłów na yaoi... ;_; Jak dla mnie to tragedia, ponieważ mam ochotę pisać, ale kompletnie nie wiem, o czym.

Trzymajcie się. Bai. :*

5 marca 2013

Odkurzamy ^ ^



Dawno nic nie pisałam, więc dzisiaj postanowiłam coś naskrobać. Trochę się u mnie dzieje, ale nie jestem pewna, czy Was to zainteresuje.
Nie wiedziałam jak się dziś uczesać do szkoły, więc postanowiłam podpiąć spinkami i natapirować bołowe kitki:

Stojąc na przystanku i czekając na autobus przypomniałam sobie o tym filmiku:
 (wybaczcie, ale filmik nie chce się dodać normalnie >.<)
I zaczęłam rozmyślać o Kenzo. A potem dotarło do mnie, że takie same kitki miał były gitarzysta Ayabie – Ryōhei

Miałam tylko jedną lekcję w szkole.  W dodatku nie z samą nauczycielką, tylko musiałam mieć lekcję z jakąś klasą, która akurat pisała sprawdzian. Zmiana planu i te sprawy…
Oczywiście grupka osób się zaśmiała, kiedy obok nich przechodziłam. Nie wiem, czy ze mnie, czy też z czegoś innego, ale i tak stojąc przy gablocie i sprawdzając, gdzie ma lekcję klasa ac, przewróciłam oczami. To się robi powoli nudne. Ciekawe, co zrobią, kiedy zacznę codziennie pojawiać się w lolicie?
Potem byłam u lekarza. Nie ważyła mnie… Wolałabym, żeby to zrobiła. Wolałabym wiedzieć…

Nie działają mi głośniki... ;_;