...do smaku łez. A może już dawno się do tego przyzwyczaiłam?
Czy jest w moim życiu jakiś facet, przez którego nie płakałam? Nie, nie ma. Mogłabym ich nawet wszystkich wymienić. Ale to nie ma sensu.
Kto płakałby po mojej śmierci? Rodzice? Tak. Reszta rodziny? Tak. Przyjaciele? Na pewno nie. Obecnie przyjaciele mają mnie w dupie. I właśnie mi to pokazują.
Nie wiem już nawet, co pisać. Mam ochotę wrzeszczeć. Co ja takiego niby zrobiłam, że na każdym kroku coś musi wyjść nie tak, że nic mi w życiu nie wychodzi, że nie mogę być szczęśliwa?
Niby każdy na to zasługuje. A mnie to omija szerokim łukiem.
Dziękuję. W życiu mnie już nie ma. Nie wiem, kiedy wrócę. I czy w ogóle to nastąpi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz