Hej. :3
Pomysł na nowego bloga już od jakiegoś czasu chodził mi po głowie i w końcu... stało się. ^^
Założyłam pierwszego w życiu bloga, na którym będę publikować jedynie swoje stylizacje i różne inne rzeczy związane z japońską modą.
Niby mogłabym to prowadzić tutaj, ale na tym blogu roi się od moich pesymistycznych myśli. A nowy blog jest całkowitym przeciwieństwem.
Chcę odpocząć, zająć się czymś innym, oderwać się od negatywnych myśli. Kto wie, może przyczyni się do tego zmiana bloga?
Tej strony nie porzucam. Nadal pozostanie moim internetowym pamiętnikiem. :3
W końcu czasem gdzieś trzeba się wygadać. ;)
Link do bloga:
22 września 2013
19 września 2013
Już nic nie wiem
Nie wiem, co mam zrobić.Chciałabym krzyczeć.
Nie wiem, jak sobie z tym wszystkim poradzić. Chciałabym uciec.
Nie wiem, jak żyć. Chciałabym zakończyć ten proces...
Nie wiem, jak sobie z tym wszystkim poradzić. Chciałabym uciec.
Nie wiem, jak żyć. Chciałabym zakończyć ten proces...
11 września 2013
Księżniczka
Hej, już mi lepiej. :3
Dziękuję Arashi za wspierający komentarz.
Dziękuję też ToshiDiru, że jest ze mną mimo wszystko. Kocham Cię, wiesz? :*
A co u mnie? Zauważyłam, że zakupy poprawiają mi humor. xD
Moje nowe nabytki:
Dziękuję Arashi za wspierający komentarz.
Dziękuję też ToshiDiru, że jest ze mną mimo wszystko. Kocham Cię, wiesz? :*
A co u mnie? Zauważyłam, że zakupy poprawiają mi humor. xD
Moje nowe nabytki:
Zawsze chciałam mieć takie z falbanką. *.*
<3
I jeszcze takie legginsy. ^^
Jakiś czas temu zapragnęłam być... Sweet Lolitą, a całkiem niedawno Hime Gyaru! O.O
Oczywiście byłabym księżniczką w czarnych sukienkach, bo jednak jak patrzę na te różowe sukieneczki w miliardem kokardek, koronek i różyczek, bolą mnie trochę zęby. xD
Ale takie? Czemu nie? xD
Najbardziej podobają mi się te ich fryzury. I pomyśleć, że wystarczyły dwa filmiki, w których zobaczyłam Sweet Loli i Hime i zaraz zmieniłam o nich zdanie. :3
Czyli mamy tak:
- Lolita,
- Pastel Goth,
- Decora,
- Visual Kei,
- Hime Gyaru...
I... coś jeszcze? xD Na pewno coś się znajdzie. ^^"
No nic, postaram się jakoś to wszystko ogarnąć. Tyle pięknych rzeczy, a pieniążków brak. T.T
8 września 2013
Hej, ktoś mnie słyszy...?
Jest beznadziejnie, jest okropnie...
Hej, ktoś mnie słyszy...?
Ana, Ana, Ana, zabij mnie do cholery...
Nie mogę znaleźć swojego pamiętnika. Tego od złych myśli. W tym od dobrych są na razie dwa wpisy. Ten od złych jest chyba w połowie zapełniony, a nie mam go jakoś specjalnie długo.
LIFE IS NOT BEAUTIFUL... LIFE IS TOO HARD SO PLEASE KILL ME...
Hej, ktoś mnie słyszy...?
Znalazłam pamiętnik. Przeglądam go. Szukam pewnego dnia. Jest. 13.12.2012. 488 kcal w ciągu całego dnia. Byłam z siebie taka dumna. A teraz? Teraz jestem grubą świnią, która płacze i użala się nad swoim życiem.
Mama kazała mi go spalić. Powiedziała, że powrót do tych złych myśli będzie mnie tylko przytłaczać. Ale ja nie chcę pozbywać się tych wspomnień. One mnie tworzą, są częścią mnie.
Hej, ktoś mnie słyszy...?
Położyć się i zasnąć. Zapomnieć. Nie mieć snów. Obudzić się i o niczym nie myśleć. Brać życie takie, jakim jest. Czerpać z niego. To moje marzenia. A ja nie robię nic, żeby się spełniły. Jestem za słaba, nie wiem, jak się za to zabrać.
Hej, ktoś mnie słyszy...?
Chcę być po prostu szczęśliwa. Każdy chyba na to zasługuje. Dlaczego ja nie? Dlaczego wszystko musi mi zostać potem odebrane?
Aktualnie jestem pełna obaw. Chcę, żeby ktoś się o tym dowiedział i mi pomógł. Łzy już mi nie pomagają. Wypłakiwanie się nie uspokaja. Cholera, ludzie, tak bardzo mi źle.
Hej, ktoś mnie słyszy...?
Cisza...
7 września 2013
...
Żyletkę zgubiłam...
Nożyczek nie umiem dobrze przycisnąć...
Nóż jest w kuchni... A w pokoju siedzą moi rodzice...
Potrzebuję czegoś ostrego. I czegoś, co sprawi, że przestanę tak o wszystkim myśleć.
Ostatnio byłam u lekarza. Chyba jedynym moim organem, który jest zdrowy, jest moja wątroba....
Cholera, jakie to wszystko popierdolone...
Nożyczek nie umiem dobrze przycisnąć...
Nóż jest w kuchni... A w pokoju siedzą moi rodzice...
Potrzebuję czegoś ostrego. I czegoś, co sprawi, że przestanę tak o wszystkim myśleć.
Ostatnio byłam u lekarza. Chyba jedynym moim organem, który jest zdrowy, jest moja wątroba....
Cholera, jakie to wszystko popierdolone...
3 września 2013
Życzenia...
Po jaką cholerę wpieprzyłeś się w moje życie?!
Chciałeś dać mi chwile szczęścia, tylko po to, by mi je równie szybko odebrać?
Ty pieprzony gnoju!
Życzę ci, żeby spotkało cię to samo, skurwysynu! Żebyś poznał uczucie, kiedy cały świat wali ci się na głowę. Kiedy oprócz licznych chorób, stanów depresyjnych, zostawia cię jeszcze ktoś, na kim ci zależało. Chcę, żebyś nie miał nikogo ani niczego, oprócz obaw i łez. Chcę, żeby twoim jedynym towarzyszem była samotność, która przyjdzie do ciebie po pięknych momentach nieopisanego szczęścia, w którym będą uczestniczyć twoi przyjaciela i... ona...
Ty nie masz płakać. Ty masz wyć z rozpaczy, tak jak ja.
Mam ochotę rozszarpać twoje serce, o ile w ogóle je posiadasz...
Rozdeptać twoją głowę, by do umysłu nigdy nie przyszła ci myśl o zranieniu kogoś.
Nie wiem, czy cię kochałam. Na pewno mi na tobie zależało. Ale teraz, mam cię w dupie. Już się dla mnie nie liczysz. Teraz Ona jest najważniejsza. I to o Niej ciągle myślę. W tym całym popierdolonym życiu, w które ty dodatkowo się wpieprzyłeś, jedynie po to, by je jeszcze bardziej rozpierdolić, Ona zajmuje szczególne miejsce.
Życzę ci, żeby twoje życie zamieniło się w piekło. Jeszcze gorsze, niż to, przez które ja teraz przechodzę...
Informacja dla tych, którzy chcą mnie w przyszłości zranić: SPIERDALAJCIE!
Chciałeś dać mi chwile szczęścia, tylko po to, by mi je równie szybko odebrać?
Ty pieprzony gnoju!
Życzę ci, żeby spotkało cię to samo, skurwysynu! Żebyś poznał uczucie, kiedy cały świat wali ci się na głowę. Kiedy oprócz licznych chorób, stanów depresyjnych, zostawia cię jeszcze ktoś, na kim ci zależało. Chcę, żebyś nie miał nikogo ani niczego, oprócz obaw i łez. Chcę, żeby twoim jedynym towarzyszem była samotność, która przyjdzie do ciebie po pięknych momentach nieopisanego szczęścia, w którym będą uczestniczyć twoi przyjaciela i... ona...
Ty nie masz płakać. Ty masz wyć z rozpaczy, tak jak ja.
Mam ochotę rozszarpać twoje serce, o ile w ogóle je posiadasz...
Rozdeptać twoją głowę, by do umysłu nigdy nie przyszła ci myśl o zranieniu kogoś.
Nie wiem, czy cię kochałam. Na pewno mi na tobie zależało. Ale teraz, mam cię w dupie. Już się dla mnie nie liczysz. Teraz Ona jest najważniejsza. I to o Niej ciągle myślę. W tym całym popierdolonym życiu, w które ty dodatkowo się wpieprzyłeś, jedynie po to, by je jeszcze bardziej rozpierdolić, Ona zajmuje szczególne miejsce.
Życzę ci, żeby twoje życie zamieniło się w piekło. Jeszcze gorsze, niż to, przez które ja teraz przechodzę...
Informacja dla tych, którzy chcą mnie w przyszłości zranić: SPIERDALAJCIE!
Subskrybuj:
Posty (Atom)