12 maja 2013

Reituki - czyli herezje Niki, za które fanki spalą ją na stosie ^^

Od bardzo dawna zastanawia mnie fenomen tego pairingu w yaoi, które opisują losy muzyków z zespołu the GazettE. Sam fenomen the GazettE również mnie zastanawia, ale teraz nie o tym.

1) Typowe Reituki:
a) Ruki - ciamajdowate, urocze uke, które - mimo iż jest od jakiegoś czasu dorosłym facetem - posiada oczka, główkę, rączki, usteczka, włoski, bioderka, a wszystko to łączy się w niewinne, aczkolwiek seksowne ciałko. Ma skłonności do piszczenia i innych irytujących zachowań.
b) Reita - prawdziwy facet, świadczy o tym to, że ma oczy, włosy, ręce i umięśnione ciało, które pożąda Rukiś, lecz boi się do tego przyznać. Ma ogromną ochotę na bezbronne, drobniutkie ciałko Rukisia, ale wie, że "Maleństwu" (tfu! >.<) należy się również trochę czułości, więc chroni go i opiekuje się nim.

2) the GazettE w liceum (również typowy szablon opowiadania):
a) Ruki - prawdziwy bad boy, który ubiera się na czarno i maluje oczy kredką. Ma w dupie regulamin szkolny i zamiast w mundurku zapiernicza do szkoły w obcisłych poszarpanych rurkach i skórzanej kurtce. Jego nadgarstki zdobią pieszczochy, a z szyi zwisają liczne łańcuszki. Oczywiście nie ponosi za to żadnych konsekwencji, najwidoczniej wszyscy nauczyciele w szkole są niewidomi. Dyrektor również. Oczywiście nasze "Maleństwo" jest nowe w szkole.
b) Ruki spotyka Kaia. Opis dołeczków bruneta. Kai oprowadza go po szkole.
c) Ruki poznaje Uru i Aoi'ego. Para homo, którzy bez skrępowania obnoszą się ze swoją miłością.
d) Pojawia się REITA! Jeżeli myśleliście, że Ruki osiągnął szczyt bedbojstwa, muszę Was zawieść - Reita go pobił.
e) Och, jakie to smutne, nasze gołąbeczki nie przypadły sobie do gustu.
f) Oczywiście potem muszą przejrzeć na oczy i zakochać się w sobie.
g) Nasza "piękna" para przeżywa parę perypetii, kłócą się, ale ostatecznie wszystko kończy się happy endem, a Rukiś i Akiś zostają ze sobą foreva.

Ale spróbujcie tylko napisać Reituhę. Tak nie można, ten pairing przeczy przecież wszelkim prawom. I bądź tu człowieku oryginalny...
Pozostaje jeszcze sprawa Kaia. Nasz kochany lider jest albo sam, albo hetero, albo łaskawie połączy się go z Miyavim. A dlaczego? "Bo nie lubię Kaia", "Bo nie lubię pairingów z Kaim i tyle" - takie padają wyjaśnienia.

Jak więc to się dzieje, że najnudniejszy i najbardziej beznadziejny pairing z the GazettE cieszy się taką popularnością? Nie wiem.
Na drugim miejscu moich znienawidzonych pairingów jest - uwaga - Aoiha! Tak za to na pewno wszyscy mnie zhejcą. Nie dość, że nie cierpię banalnego Reituki, to jeszcze gardzę Aoihą! Toż to jedyne PRAWDZIWE pairingi w yaoi!
Fanki Jrocka uważają, że osoby, które wyzywają japońskich muzyków od pedałów są ograniczeni. Powiedzcie mi teraz: czy czytanie jedynie Reituki i ogólnie yaoi tylko o Gazetto nie jest ograniczeniem? 

3 komentarze:

  1. Ja również nie przepadam za tymi pairingami, więc nie martw się, nie zhejtuję cię. Reituki jeszcze może być, ale Aoiha już nie. Też się zastanawiam jak można ciągle czytać o tych samych parach, gdzie - jak słusznie zauważyłaś - schemat się powtarza. Ale... Kilka razy się spotkałam, gdzie to Reita i Aoi, w ich parach byli na dole! Niesamowite zjawisko, prawda?
    Zgadzam się z tobą, że osoby, które czytają yaoi tylko z the GazetttE są ograniczone. Ja sama, mimo że uwielbiam ten zespół (za muzykę, nie za pairingi yaoi), nie mogłabym w kółko o nich czytać. W moim zbiorze stron z opowiadaniami, fanficki o the GazettE stanowią chyba nawet niecałe 4% wszystkich fanficków.
    No, to by było chyba tyle, co mam do powiedzenia i mam nadzieje, że mój komentaż jest jako tako zrozumiały.

    OdpowiedzUsuń
  2. No w końcu ktoś to napisał!
    Ja przestałam słuchać Gazette poniekąd właśnie przez nieustające piski psychofanek i to super ekstra przywiązanie do "jedynych, prawdziwych pairingów".
    Chociaż i tak najbardziej rozwalają mnie "fanki" Alice Nine - kochają pairing ToraxSaga, Shou i Hiroto ich obrzydzają, a Nao jest dla nich aseksualny. Często nawet nie słuchają (nawiasem mówiąc, świetnego) zespołu, tylko jarają się tym pairingiem. Żenua. =.=

    OdpowiedzUsuń
  3. Piszę trochę późno no ale... Ja kocham Reituki, ale denerwują mnie niektóre rzeczy, o których napisałaś np.: to że Ruki ma tylko oczka, rączki itd. "Bo przecieżon jest taki malutki i słodki i kawaii..." Jezu to jest jest straszne. I o ile mówienie o nim Maleństwo jest moim zdaniem oke, to nazywanie go Ruksiątko jest już chore .-. Nie ograniczam się tylko do czytania Reituki, ale tak jakoś wyszło że ten paring najbardziej przypadł mi do gustu i tyle. Parinki z Kaim też lubię czasami poczytać... Strasznie denerwują mnie "faneczki", które mają problemy gdy zobaczą opo z Kaim. Albo jak w komentarzach pod opo o np. Lycaon męczą dupe autorce bo to nie Reituki -.- Dziewczyny trochę wyczucia. Ale żeby nie było nie wszystki osoby lubiące ten paring takie są. Pozdrawiam i mam nadzieję że ktoś ten koment przeczyta :p

    OdpowiedzUsuń