27 grudnia 2012

Psychodelika w czystej postaci, czyli co się dzieje w głowie Niki, czyli kolejny sen o Anli Pollicino

Miałam taki piękny sen. *.* Śniło mi się, że razem z Alex poszłyśmy na kolejny koncert Anli Pollicino. Alex stała i pilnowała naszych rzeczy, a robiła to tak dobrze, że nas potem okradli xD, a ja zostałam wciągnięta przez Shindy'ego na scenę, gdzie razem...tak, to chyba był taniec. Taki taniec-połamaniec. On mną tam podrzucał, przerzucał i robił wiele innych dziwnych rzeczy. Skąd wziął się taniec na koncercie rockowym? o.O Nie mam pojęcia. xD Moja pani od polskiego (co ona, do cholery, robiła na koncercie Anli?) powiedziała, że ruszałam się sztywno. Odpowiedziałam jej coś w stylu: "A gdyby pani tańczyła z chłopakiem swoich marzeń, co by pani zrobiła?" Nic na to nie powiedziała, tylko gdzieś poszła. Anli zeszło ze sceny, został tylko Kiyozumi, z którym zaczęłam rozmawiać po angielsku. Na koncercie również spotkałam Gienię i pokazując na nią powiedziałam Kiyozumiemu: "Podobasz się tej dziewczynie. Jest zbyt nieśmiała, żeby ci to powiedzieć, ale ona cię kocha", po czym dotarło do mnie, co zrobiłam i zaczęłam przepraszać Gienię, która widząc piękny uśmiech Kiyozumiego, nie opieprzyła mnie, tylko wpatrywała się w niego zauroczona. Najlepsze, że koncert odbywał się w mojej podstawówce. Najwidoczniej wszystkie koncerty w moich snach odbywają się właśnie tam. Anli chodzili po szkole w poszukiwaniu ręczników. o.O  Nie wiem, po jaką cholerę, ale postanowiłam im pomóc. I wtedy... zaczęłam gadać z Shindym! Po polsku! I on ze mną gadał i mnie tulił i tulił i gadał i w ogóle był taki kochany. A jak się świetnie z nim rozmawiało. *.* W poszukiwaniu ręczników weszliśmy na salę gimnastyczną, gdzie odbywała się lekcja WF-u. Potem dalej był koncert i oczywiście konkurs. Shindy dał jakiejś dziewczynie kawałek białego sznurka i powiedział, że ma się nim podzielić z kimś z publiczności, wtedy ona i ta osoba spędzą tydzień w hotelu z Anli. Zapytała się, kto chce wziąć w tym udział. Wszyscy się zgłosili. xD Popatrzyłam na nią błagalnie i to mnie dała połowę sznurka. Zresztą wiedziałam, nie wiem, skąd, ale wiedziałam, że nawet gdyby dała go komuś innemu, Shindy i tak by mnie przygarnął. Oczywiście ktoś próbował mi go wyrwać, ale ja się nie dałam. I... obudziłam się. Dziwne było to, że wcześniej też się obudziłam, ale potem zasnęłam i śnił mi się ciąg dalszy. Ale w tym wypadku już tak nie było. :c
Więcej takich snów poproszę. c:

1 komentarz:

  1. Naprawdę nie ma to jak koncerty w podstawówce.. xdd
    Ja miałam pilnować rzeczy.?! JA.!? Z jakiej racji.? Z resztą gdybym ja ich pilnowała to na pewno nikt by ich nie ukradł. V.V Nikt by się nie odważył.

    A Gienia jaka zaczarowana.! Hahahaha! Zapomniała o tym, że żyje.

    Shindy umie gadać po polsku! O.O To już w ogóle...
    Ej, ale co to za durna zabawa z tym sznurkiem.? Głupie to. Nie podoba mi się. xP

    OdpowiedzUsuń